Historia wina

Historia wina

Wino towarzyszy ludziom właściwie od zawsze. Archeolodzy w babilońskich i egipskich pismach odkryli zapiski jak robić wino. Pierwsze trunki powstały prawdopodobnie 3000 lat przed Chrystusem na Wschodzie i w Chinach. W Egipcie faraonów najbardziej znanym szczepem był Kankomet. Wspomina o nim także Biblia (ponad 200 razy!). Uznaje się, że wino wyprodukowane z tej winorośli towarzyszyło Żydom i Chrześcijanom podczas różnych rytuałów.

Początki

Jednak pierwsze ślady winogronowo-alkoholowego trunku badacze znaleźli w dolnej Mezopotamii. Zamieszkujący te tereny Sumerzy winorośle uprawiali już około 2500 r. p.n.e. (ale istnienie wina na tym obszarze datuje się na 5400 r. p.n.e.). Sumerzy pili zresztą nie tylko wino, ale i piwo.

Egipskie malowidła pochodzące z około 3100 r. p.n.e. pokazują sceny winobrania oraz proces wiwifikacji. Wino wlewano do amfor, które zatykano szmatami, skórą oraz korkiem. Tak staranie zapieczętowane naczynia miały małe otwory, przez które ulatywał dwutlenek węgla i to właśnie w nich wino ostatecznie fermentowało. Cztery wieki przed Chrystusem, Egipcjanie oznaczali na amforach rok zbiorów wina, dane producenta (nazwisko, nazwa winnicy) oraz inne, ważne informacje. Był to napój spożywany głównie przez wyższe sfery na przyjęciach i w czasie świąt. Zdarzało się również, że traktowano wino jako środek leczniczy.

Także Persja wytwarzała ten napitek, który traktowano nawet jako formę wynagrodzenia... dla rodzących kobiet. Wino pomagało także zmienić decyzje wodzów. Jedynie młodzi robotnicy nie byli wynagradzani beczułką wina.

Greckie rozcieńczanie

Równie mocno jak w Egipcie, wino stało się popularne w Grecji, skąd rozprzestrzeniło się błyskawicznie po starym kontynencie, zaczynając od Sycylii. W IV w. p.n.e. Theophrastus, grecki uczony i filozof zauważył, że na różnych glebach i w różnych klimatach poszczególne odmiany winorośli rozwijają się inaczej. Grecy jednak mieli zwyczaj mieszania wina z wodą w proporcjach 2:3. Cały ten proces mieszania wina podczas greckich sympozjów, odbywał się pod czujnym okiem sympozjarchy, czyli króla uczty. Wino bez dodatku wody nazywane było acratosem i podawane było w niewielkich ilościach i tylko na początku uczty.

Grecy zaraz po winobraniu pili młode wino, podobne do znanego nam Beaujolais, które jednak było niezwykle słodkie. Brak fermentacji greckich win, powodował, że często kwaśniało. By temu zapobiec wielokrotnie je gotowano oraz doprawiano je miodem, ziołami, wodą morską lub po prostu mieszano z innym winem. „Luksusowe” antyczne wino miało dodatek trzciny cukrowej, która uznawana była za lek.

Wina rozcieńczano także z powodu smaku, jakiego trunek nabierał po przechowywaniu w bukłakach ze skóry koziej lub świńskich pęcherzach. Tylko najlepsze i najsłodsze wino przechowywane było w glinianych dzbanach.

Rzymska słodycz wina

Tu wino na większą skalę zaczęto robić po 146 r. p.n.e. Wówczas to szybko opanowano metody upraw i produkcji wina. Było to możliwe dzięki pojawieniu się szeregu prac dotyczących rolnictwa. Wytworzone wino na dużą skalę sprzedawano Galom, którzy nie rozcieńczali wina i podobno pili je bez umiaru. W I wieku n.e. eksport win już się nie opłacał. Wybuch Wezuwiusza zniszczył wiele winnic, dlatego na rynku krajowym wina ciągle brakowało. Doszło nawet do tego, że kupowano trunki z Iberii, czyli dzisiejszej Hiszpanii i od Galów, którzy zaczęli już sadzić „ojca” Caberneta – biturica.

Popularne było Mulsum, tanie wino z dodatkiem miodu, najczęściej pite podczas publicznych wydarzeń politycznych. Jeszcze gorsze było gorzkie „wino” powstałe ze skórek i łodyg zalanych wodą, które dostawali niewolnicy.

Powoli zwracano uwagę na to, że niektóre wina z czasem stają się niedobre i powinno się wypijać je w ciągu roku, a smak innych poprawia się wraz z upływającymi latami. Rzymianie zdecydowanie częściej sięgali po wina białe. Zdarzało się nawet, że czerwone wina odbarwiano siarczaną parą. Wzorem Greków, rzymscy winiarze gotowali i doprawiali wino, otrzymując z niektórych starzonych win trunek o smaku słodkiego octu. Po wielokrotnym gotowaniu wina (objętość zmniejszała się czasem nawet o 2/3) dodawano miód (10 l miodu na 13 l wina). Często dodawano także zioła otrzymując napitki lecznicze, stosowane na przykład przy kaszlu, kolce czy problemach ginekologicznych. Rzymianie także przechowywali wina w inny sposób, niż robimy to dzisiaj. Zwykle trzymano je na górnych piętrach domów zaraz obok kominów – wówczas wino nabierało smaku dymu.

Gallowie

Była to główna grupa etniczna wśród Celtów, których tereny rozciągały się od dzisiejszej Irlandii przez Francję, Szwajcarię, Serbię, Słowenię, Węgry aż po Bułgarię i część Turcji. Pod swoimi rządami mieli także częściowo Włochy, Holandię, Niemcy, Portugalię i Hiszpanię. O społeczeństwach celtyckich znajdziemy niewiele informacji, chociaż wiele im zawdzięczamy. Większość zachowanych informacji z tamtych czasów pochodzi z ówczesnej Grecji i Rzymu, które miały Celtów, a głównie Galów za nieprzyjaciół.

Celtowie wina sami nie robili – głównie pili wodę. Jednak sprowadzane z Rzymu trunki wypijali bez umiaru. Uprawy winorośli i wytwarzania wina nauczyli się dopiero w późniejszych latach.

Średniowieczne metody

Co ciekawe, dopiero zakonnicy średniowieczni wpadli na pomysł przechowywania wina w piwnicach. Nie robili oni jednak tego z myślą o smaku wina, ale raczej starali się ukryć swoje zapasy przed barbarzyńcami.


Powiązane artykuły